piątek, 24 marca 2017

Dziecięce emocje

Pisałam ostatnio o tęsknocie za tatą, którą miałam okazję przez miesiąc obserwować. Tadeusz usychał z tęsknoty, a mi serce pękało, bo nie sposób pomóc małemu człowiekowi, który tak przeżywa rozłąkę. Warto jednak rozmawiać, tłumaczyć i zalewać miłością, kiedy dziecko stawia czoła trudnym dla siebie sytuacjom. Warto pomagać dziecku, zrozumieć wszystko to, co czuje i pozwolić mu na dawanie upustu emocjom oraz poznawanie świata, który nie zawsze dostarcza pozytywnych wrażeń. I nie tylko o tęsknotę czy rozłąkę tu chodzi. Najzwyczajniej w świecie trzeba być obok, chociażby po to, żeby mały człowiek mógł wypłakać się w rękaw. Innym razem po to, by stać się kozłem ofiarnym negatywnych emocji albo odpowiadać na trudne pytania. Po to, by zapewnić poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia w świecie, który nie do końca bywa zrozumiały.  

wtorek, 21 marca 2017

Pleśniak z wiśniami

Jakie ciasto lubicie najbardziej? Ja lubię każde - ciasto to ciasto, najważniejsze, żeby było słodkie. Mam kilka sprawdzonych przepisów, między innymi na czekoladowe ciasto z cukinią czy tort z białą czekoladą i owocami.  To takie przepisy, które można śmiało polecić wszystkim, a ciasto zawsze wychodzi doskonałe i nie trzeba się wstydzić... nawet jeśli uważacie, że nie potraficie piec, spróbujcie! Wśród tych sprawdzonych placków, znajduje się również ten, który chciałabym polecieć Wam tym razem - pleśniak. Najlepsze ciasto na świecie! W moim domu było to zawsze ciasto z bezą, ale obiły mi się o uszy także nazwy: szarpaniec czy kruszon. Jakby go jednak nie nazywać, będzie to ciągle takie samo pyszne i proste w przygotowaniu ciasto. Znacie? Lubicie? Możecie zrobić go samodzielnie...

piątek, 17 marca 2017

Tęsknota za tatą

Czy to w ogóle możliwe, żeby zobaczyć uczucie? Możliwe. Ja zobaczyłam tęsknotę na własne oczy! Zobaczyłam tęsknotę Tadeusza za tatą, który wyjechał - pierwszy raz na tak długo. Zobaczyłam obrazę - furkotanie ustami, które jest obrazowaniem focha. Zobaczyłam pindę na ustach, smutek w oczach, łzy na polikach. Zobaczyłam snucie się z kąta w kąt i pilnowania wszystkiego co do taty należy. I powiem Wam, że serce pęka... ale jednocześnie rośnie. Taka dziecięca tęsknota jest ogromna i smutna. Większa nawet, niż mały człowiek, który tęskni. Chciałoby się go pocieszyć, przeżywać za niego, ulżyć mu jakoś... ale nie jest to wcale takie proste. Musi stawić temu czoła sam, bo życie właśnie takie jest - nieproste! Jednocześnie budująca jest ta tęsknota, tak ogromna jak miłość do osoby, za którą się tęskni. Dobrze jest widzieć, że taka miłość w relacji rodzic - dziecko istnieje.